piątek, 21 sierpnia 2015

Warsaw in pictures

Wylądowałam w Muskegonie w środę 19 sierpnia o 11:07 i od tamtego czasu nie miałam czasu uruchomić komputera. Wyjątkowo udało mi się to dzis, o 7 rano. Dużo sie wydarzyło w ciągu tych dwóch dni i każdy z pewnoscią zasługuje na osobny post na blogu. Nie wiem czy uda mi się napisać cos jeszcze dzisiaj, ponieważ w okolicach 15 wyjeżdzamy do Chicago by odwieźć Korę na lotnisko. Mam nadzieję, że nie jest to pierwszy i ostatni raz i mimo absolutnego braku czasu na podróże rodziny Wymerów zawitam tam jeszcze kiedyś! 
_______________________________________________________________

Moja podróż zaczęła się 17 sierpnia - wcześniejszym wyjazdem do Warszawy. Polecam wszystkim jadącym na wymiany całym sercem - ostatni dzień na odstresowanie się, ewentualne zakupy braków (polecam sklepy z pamiątąkmi. Jest tam wszystko i nie trzeba się męczyć odbierając przesyłki kurierskie o godzinie 9, gdy w domu pojawiło się dobrze po 3, a do łóżka dotarło sie o 6), czy przejażdżkę transportem publicznym (na Amerykanskiej prowincji pojazdów komunikacji publicznej nie stwierdzono. Choć może jednak przesadziłam i jest to kłamstwo - Melanie sfotografowała wczoraj miejski autobus, Co nie zmienia faktu, że nie posiadają one rozkładów i nikt nie wie kiedy się pojawią...).

W Warszawie ujawniła się ciemna strona mojej osobowości pod postacią japońskiego turysty robiącego setki zdjęć. Ucierpieli na tym moi znajomi, ucierpi i blog. Enjoy!


    
    
   
   


10 komentarzy:

  1. Kiedy zaczynasz szkołę?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pytanie padło już w komentarzach i odpowiedź brzmi 8 września:-)

      Usuń
    2. Dokładnie! Większość stanów zaczyna wcześniej :)

      Usuń
  2. Jadłaś już amerykańskie słodycze? Smakują Ci?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te które jadlam były dla mnie trochę za słodkie, ale nie próbowałam zbyt wielu, więc pewnie jeszcze wiele mnie zaskoczy :)

      Usuń
  3. Jakie przedmioty wybierzesz? Kto to jest ta Kora?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie jestem pewna co wybiorę. Kora to moja host siostra z Polski, która była na wymianie w 2013/14 roku, a teraz przyjechała na wakacje. Obie jesteśmy uzależnione od snapchata, więc cechy rodzinne jak najbardziej są :)

      Usuń
  4. Zdradzisz teraz co kupiłaś hostom?

    OdpowiedzUsuń
  5. Też sobie obiecałam, że będę jak najczęściej coś dodawać, a po przylocie zdołałam tylko jeden krótki post dodać haha. Teraz już weekend to miałam dopiero chwilę żeby coś napisać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorzej, że tyle się dzieje, a ja o wszystkim piszę z opóźnieniem :/

      Usuń